Dzika Dżungla

Avi

To było normalnie nie do wytrzymania. I kolejny plan diabli wzięli, i co teraz?. Mój limit się wyczerpał, bonusu nie znajdę. Zaczęłam rozglądać się dookoła.

Shanti

-Spójrz.! -krzyknęłam do siostry byłyśmy prawie na miejscu wystarczyło kilka kroków... Przed nami był wielki wodospad choć może nie tak wielki... Woda migocąca na różne kolory nie była taka zimna obok rosło duże drzewo a na nim liany... Pociągnęłam siostre w tamtą stronę... -Zobaczysz będzie fajnie... -uśmiechnęłam się do niej...

Avi

Coś jednak mi podpowiadało, że to będzie katastrofa.-Nie, nie poczekaj może to obmówimy, co?-zapytałam hamując nogami o ziemię.

Shanti

Zatrzymałam się... -Co omówimy ? -zaśmiałam się tu nie było co omawiać... -Masz pietra kurczaku ? -zaśmiałam się przyjaźnie do siostry... -No co ty tu nie jest wysoko... -powiedziałam na dając jej odpowiedziec...

Avi

-Nie jestem kurczakiem.-Powiedziałam, patrząc na siostrę. Jednak, po chwili coś innego przykuło moją uwagę. Wielkie drzewo.-Wiesz co ono chyba nie jest, bezpieczne. Zobacz, jakie stare, aż sama odpada kora.-Powiedziała odrywając kawałek.

Shanti

Zaśmiałam się... -Jak ją odrywasz to co ma robić? No chodź będzie fajnie... -powiedziałam zciągając buty pociągnęłam siostre w strone jakiejś skały od wodospadu chwytając liane... -Gotowa? -uśmiechnęłam się tak że aż oczy mi zabłysły...

Avi

Jej to może zabłysły, ale mnie to prędzej wyskoczą.-Wiesz co nie mam stroju. A nie chcę pomoczyć tych ciuchów. Jak znajdziesz coś na przebranie, to wejdę do wody. Obiecuję.-Powiedziałam błagającym głosem i wzięłam ręce jak w kościele.

Shanti

Westchnęłam... -Wiesz co napewno nikogo tu nie ma nie krępuj się możemy przecież zdjąć ciuchy i zostać na samej bieliźnie... Jak wyjdziemy z wody szybko wyschnie więc się ubieżemy i pójdziemy... No już... Chociaz raz... -powiedziałam również błagalnym spojrzeniem robiąc oczy niczym kot ze shreka...

Avi

-yyy...To chyba nie jest dobry pomysł.-Powiedziałam i zrobiłam się czerwona. Podrapałam się po głowie rozglądając się dookoła.-A jak ktoś tu siedzi i zobaczy?. Albo jak będziemy się w wodzie dobrze bawić, to ktoś na złość zabierze nasze ciuchy?.-Nadal moja twarz była czerwona, nie chciałabym takiego przypadku.

Shanti

Zaśmiałam się... -A jak tak się nie stanie i stracimy super zabawe ? Nie pękaj... A tak wogle co się stało ? -spytałam patrząc na nie naturalny kolor siostry była czerwona i to bardzo spojrzałam na nią przechylając głowe...

Avi

-Nic mi nie jest.-Powiedziałam i znów podrapałam się po głowie. Spojrzałam w stronę jeziora i westchnęłam. Nadal nie podobał mi się ten pomysł.

Aria

//Pierwszy post

Aria podróżowała już dość długo. Teraz przedzierała się przez dżungle. Zwinnie poruszała się wśród gęsto rosnących drzew. W taki sposób dotarła do jeziora. Schyliła się przy jego tafli i napiła się trochę wody. Usłyszała czyjąś rozmowę. W oddali ujrzała dwie dziewczyny. Przyjrzała się im jednak nic nie powiedziała. Usiadła tylko na wielkim kamieniu który był trochę obrośnięty przez jakąś roślinność. Cały czas patrzyła w ich stronę.

Shanti

Śmiejąc się skoczyłam na siostrę przewracjąc ją na plecy i łaskocząc ze śmiechem... Nagle moja twarz miala dość poważny wyraz obejżałam się i zauważyłam dziewczyne siedzącą na kamieniu uśmiechnęłam się do niej i machnęłam ręką aby przyszła... "Może też będzie z nami pływać?"

Aria

Aria cały czas je obserwowała. Były mniej więcej w tym samym wieku. Dziewczyna zwinnie zeskoczyła z kamienia i wolnym pewnym się krokiem podeszła do nich. Kiedy była na tyle blisko aby spojrzeć każdej w oczy. Zrobiła to. Odgarnęła do tyłu fioletowe włosy aby jej nie przeszkadzały. Na razie się nie odzywała ponieważ nie widziała takiej potrzeby.

Shanti

Uśmiechnęłam się do dziewczyny i związałam włosy w kucyk. Zeskoczyłam ze skały na której siedziałyśmy i stanęłam kilka kroków przed nią... -Cześć... -powiedziałam z lekkim uśmiechem czekając aż cos powie...