Forum www.kotolaki.fora.pl Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


Ulica pokątna

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.kotolaki.fora.pl Strona Główna -> Opuszczone Miasteczko
Autor Wiadomość
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:00, 12 Kwi 2011 Temat postu: Ulica pokątna



    Długa, ciemna ulica w centrum opuszczonego miasteczka. Wieczorem kręci się kilka podejrzanych typów handlujących nielegalną bronią i heroiną. Rano można spotkać tu pojedyncze grupki turystów, natomiast po południu panuje tu całkowity spokój.


Przyszłam. Miałam do załatwienia kilka spraw z ludźmi. Było to jednak niesamowicie tajne, dlatego co chwila oglądałam się, czy nikt za mną nie idzie. Gdy znalazłam się przy samej ulicy zamieniłam się w białą jak śnieg kotkę. Usiadłam naprzeciwko jednego ze sklepów jakby kogoś oczekując.


Ostatnio zmieniony przez Shyanne dnia Śro 10:12, 13 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michael
Dorosły WP



Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:05, 13 Kwi 2011 Temat postu:

Nikt za nią nie idzie? Wow ale sie pomyliła. Za nią szedł Michael w cieniach budynkow czy zaułków. Chodził tak jakby latał nad ziemią a nie jej dotykał nogami. W końcu usiadł w jakimś zaułku naprzeciwko drzwi gdzie siedziała kotka. Kapelusz założył na oczy i wpatrywał się w nią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:16, 13 Kwi 2011 Temat postu:

Rozszerzyłam maksymalnie źrenice gdy naprzeciwko sklepu usiadł Michael. Przecież osoba, którą miałam spotkać obiecała, że przyjdzie w swej zwierzęcej postaci. Zamarłam przyglądając się uważnie mężczyźnie. Nie dawał mi żadnych znaków, nic się nie zgadzało. Podeszłam do niego niezdecydowanym krokiem będąc nadal białą, ładną kocicą.
-Nie powinno Cię tu być. - powiedziałam stanowczo i zdenerwowana zaczęłam machać ogonem. On, czyli owa tajemnicza osoba, miał się pojawić już niedługo. Gdy zobaczy, że nie jestem sama wszystko pójdzie na marne. Tu chodziło o losy całej krainy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michael
Dorosły WP



Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:20, 13 Kwi 2011 Temat postu:

Chłopak sie uśmiechnął.
- A z jakiegóż to powodu? - spytał.
- Czyli że mam zniknąć tak? I przypatrywać sie w to co sie będzie działo? - spytał kpiącym tonem.
- Oczywiście - powiedział wychylając głowe zza cienia a na jego głowie były czerwone uszy z czarnymi końcami a jego oczy świeciły na czerwono. Wstał i odwróciłsie do niej plecami powoli idąc w głąb ciemnej alejki i w tym samym momencie zmieniając sie w czarną pantere. Odwrócił sie do niej i po chwili wystrzelił w góre. Znalazł sie na jakimś balkoniku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:39, 13 Kwi 2011 Temat postu:

Nie możesz zamienić się w panterę! W kota, kota! Pisałam przecież o tym. Już i tak masz dobrze, że nie czepiam się tych 9 ogonów...

Przewróciłam teatralnie oczyma i podążyłam za nim kilkoma zwinnymi susami. Czy on nie rozumiał, że tu chodzi o dobro wszystkich? No, w sumie, to nie mógł tego widzieć.
-Wiesz, że nie o to mi chodziło... - powiedziałam w miarę spokojnie, chociaż w środku ze strachu cała się trzęsłam. Poza tym, skąd on niby wiedział, co tu się będzie działo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michael
Dorosły WP



Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:49, 13 Kwi 2011 Temat postu:

Przecież pantera to też kot czyż nie? :3 no ale ok

Ten sobie usiadł na tym balkoniku.
- Nie o to? A o co? - spytał kpiąco. No cóż on już taki był ale mniejsza o to. Przyglądał sie wejściu od sklepu.
- A na kogo czekasz? - spytał od tak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:59, 13 Kwi 2011 Temat postu:

Tak, tak, dlatego wynikają z tego nieporozumienia, ale przemiana w groźniejszego drapieżnika będzie możliwa tylko dla wysokich rang, które wkrótce się pojawią. Przepraszam, że tak się czepiam, ale inni użytkownicy się buntuję, gdy tego nie robię...

-Na... - już miałam zamiar coś powiedzieć, ale przerwał mi wielki wilk przebiegający przez ulicę. Zostawił małą kartkę na przeciwko sklepu i zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, zniknął. Westchnęłam zawiedziona i błyskawicznie podbiegłam do owego przedmiotu. W postaci kota ciężko było mi czytać, więc przemieniłam się w wysoką, ładną blondynkę. Zanim jednak to zrobiłam dokładnie się rozejrzałam, czy aby na pewno wyczekiwanej przeze mnie osoby nie ma. Nie było.
Nachyliłam się aby wziąć kartkę i ostrożnie przeczytałam jej treść. Na mojej buzi pojawiło się zdziwienie. Wyciągnęłam z kieszeni spódniczki zapalniczkę i podpaliłam nią kartkę wbijając wzrok gdzieś w dal. Spłonęła, nie było szans, żeby ktoś ją przechwycił.
Odwróciłam swoje mordercze spojrzenie na Michaela. I pomyśleć, że to wszystko przez niego!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michael
Dorosły WP



Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:05, 13 Kwi 2011 Temat postu:

ach...a kiedy będa te rangi? xD

Ten usiadł i sie cofnął troche do tyłu.
- No co ja?! - spytał i zmienił sie w chłopaka. Jakby coś to mógł uciekać. Na końcu zaułka była tylko ściana z czerwonej cegły ale znajdzie jakieś pęknięcia czy dziury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:12, 13 Kwi 2011 Temat postu:

W przeciągu kilku dni. Pracuję nad nimi, a w pojedynkę wcale nie jest to łatwe.

-Nic. - powiedziałam uspakajając się. Taka już byłam, zawsze strasznie łagodna. Wszystkich usprawiedliwiałam i nie potrafiłam się na nikogo gniewać. Wspięłam się na balkon, nawet w mojej naturalnej postaci nie sprawiało mi to kłopotu. Dzięki długiemu, różowemu ogonowi łatwo było mi utrzymać równowagę. Stanęłam obok chłopaka nie przestając się rozglądać. Pewnym było, że ktoś nas teraz śledzi. I ja nawet wiedziałam kto.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michael
Dorosły WP



Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:14, 13 Kwi 2011 Temat postu:

Chłopak sie uśmiechnął.
- Coś sie stało? - spytał poprawiając kapelusz. Jego czarno-czrewony ogon machał w te i wewte.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:20, 13 Kwi 2011 Temat postu:

-Tak jakby tu utknęliśmy. No, przynajmniej ja. - powiedziałam ze stoickim spokojem, chociaż było mi bardzo słabo. Zawsze tak miałam, gdy się denerwowałam, jednak nie dałam tego po sobie poznać.
-Tak w ogóle, jestem Shyanne. - przedstawiłam się w końcu i usiadłam na przeciwko Michaela. Skierowałam na niego badawcze spojrzenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michael
Dorosły WP



Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:27, 13 Kwi 2011 Temat postu:

Ten poprawił kapelusz.
- Michael - odpowiedział przedstawiając sie.
- A dlaczegóż tu utknęliśmy? - spytał od tak. Kiedy powiedziałą że w sumie to ona on spojrzał na jej w oczy.
- Jeżeli ma sie coś stać to wole zostać z tobą nawet jeśli nie moge - powiedział i wzruszył barkami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:01, 13 Kwi 2011 Temat postu:

Wyjęłam z kieszeni niebieską gumkę do włosów i zawiązałam sobie kucyka. Jeżeli będzie trzeba nagle uciekać włosy nie będą mi przeszkadzać.
-To długa historia. - odpowiedziałam wymijająco na pytanie, a w moich oczach nadal było widać pewien strach. Trochę zdziwiły mnie następne słowa chłopaka.
-Ym, dzięki, to miłe. - odparłam podpierając się podbródkiem o rękę. Czułam, że Michael jest z Wiecznego Potępienia. Musiałam wiedzieć takie rzeczy, jako przywódczyni. Dlatego miałam się na baczności. Pewnie już dawno bym stąd zniknęła gdyby nie wilkołaki, które nas obserwowały. Ale były niewidoczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michael
Dorosły WP



Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:54, 13 Kwi 2011 Temat postu:

Chłopak sie odwrocił.
- Coś sie nam przypatruje...tak sądze - powiedział a jego oczy zabłysły na czerwień. Tia ciekawiło go co to może być. Na wszelki wypadek ręke połozył na ostrzu Saksy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:07, 13 Kwi 2011 Temat postu:

-Wiem. - powiedziałam szybko i położyłam rękę na jego saksie, aby ją schował.
-To nic nie da, tylko pogorszysz sytuację. - dodałam szybko z przekonaniem w głosie. Naprawdę, nie uznawałam przemocy. W ogóle nie lubiłam żadnych walk, to nie w moim stylu. Poza tym i tak nie mielibyśmy szans.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.kotolaki.fora.pl Strona Główna -> Opuszczone Miasteczko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin