Forum www.kotolaki.fora.pl Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


Opuszczone cmentarzysko.

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.kotolaki.fora.pl Strona Główna -> Cmentarze
Autor Wiadomość
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:32, 09 Kwi 2011 Temat postu: Opuszczone cmentarzysko.

Do cmentarza można wejść tylko przez wielkie, metalowe i nieco już zardzewiałe wrota. Na samym środku namalowany jest tajemniczy, czerwony krąg a nagrobki są nierówno poustawiane, niektóre poprzewracane a jeszcze inne całkowicie się rozpadły. Nikt nie wie kto leży na tym cmentarzu, napisy są praktycznie nierozczytywlane. Mało kto odwiedza to miejsce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kotro
Nastolatek DS



Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:35, 09 Kwi 2011 Temat postu:

Przyszedłem tu nie pewny. Przełknąłem ślinę i rozejrzałem się. Atmosfera jest tu chyba nie zbyt miła. Czułem lekki strach i lekką odwagę. Czułem się jakby ktoś mnie śledził i chciał mnie dopaść, ale to pewnie przez wygląd tego cmentarza. Stanąłem w miejscu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:43, 09 Kwi 2011 Temat postu:

Przyszłam w postaci małego, rudego kotka powoli, poruszałam się bezszelestnie. Przecisnęłam się przez dziurę w bramie. W pysku niosłam duży bukiet kwiatów. Nawet nie zauważyłam Kotoro, nie rozglądałam się. Przychodziłam tu codziennie od jakiegoś czasu i jeszcze nigdy nikogo nie spotkałam. Stanęłam naprzeciwko małego, najbardziej zadbanego i najczystszego grobu na całym cmentarzysku. Jakiś czas temu udało mi się przeczytać, że zginęła tu mała dziewczynka-wilkołaczka. Nigdy jej nie poznałam, wiedziałam tylko, że miała na imię Abigail i umarła mając zaledwie 3 lata. Na ogół byłam bardzo wrażliwą kobietą, a jej historia wypisana na marmurze tak mną wstrząsnęła, że czułam obowiązek odwiedzania tej bezbronnej istotki. Zamieniłam się w swoją normalną postać. Wysoką, ładną dziewczynę o różowych włosach, miękkich uszach i długim ogonie. Przyklęknęłam i zaczęłam się cichutko modlić uśmiechając się smutno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kotro
Nastolatek DS



Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:50, 09 Kwi 2011 Temat postu:

Zauważyłem kota, który zbliżał się do dobrze zadbanego grobu. Po chwili kot zmienił się w piękną dziewczynę o różowych włosach. Modliła się do tego grobu. Zmieniłem się w biało-czarnego kota i bezdźwięcznie okrążyłem ją. Modliła się do jakiegoś grobu z imieniem Abig... Głowa dziewczyny zasłaniała napis. Nagle nadepnąłem na gałązkę, która głośno pękła. Zmieniłem się w czarno włosego, przystojnego i wysokiego nastolatka o długim ogonie i miłych w dotyku uszach. Czekałem na dalszy ciąg akcji.

Ostatnio zmieniony przez Kotro dnia Sob 9:52, 09 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:57, 09 Kwi 2011 Temat postu:

Odwróciłam się szybko słysząc czyjeś kroki i prychnęłam na nieznajomego wystawiając przed siebie ręce. Taki koci instynkt, na obcych zwykle rzucałam się z pazurami. Tyle, że teraz nie byłam kotem i właśnie dopiero się o tym zorientowałam. Zabrałam szybko ręce i uśmiechnęłam się nieprzychylnie.
-CO tu robisz? - zapytałam może trochę zbyt oschle. Czułam, że Kotoro należy do wrogiego klanu, a to nie wróżyło niczego dobrego. Za dużo już Wieczne Potępienie wyrządziło szkód dla mojego klanu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kotro
Nastolatek DS



Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:04, 09 Kwi 2011 Temat postu:

(Kotro a nie Kotoro)
- Przyszedłem pozwiedzać. Nie wolno? A przy okazji jestem Kotro.- Powiedziałem jej spokojnie. Mój głos nie pasował do Wiecznego Potępienia, ale jeszcze się nauczę. Rozpoznałem, że ona jest z Dzikich Serc. Ech... serc. Nie cierpię serc, od czasu jak psychopata zamordował moją rodzinę z zimną krwią i na dodatek nie został złapany. Zamieniłem się w kota i spojrzałem na nią moimi ślepiami. Po chwili wróciłem do mojej poprzedniej postaci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:10, 09 Kwi 2011 Temat postu:

Wiał silny wiatr, a włosy, chociaż krótkie, wciąż zasłaniały mi widok. Wyjęłam z kieszeni ozdobną, niebieską gumkę i zaczęłam wiązać warkoczyka. Chociaż wyszedł krótki, to jednak jakiś zawsze. Uspokoiłam się i teraz uśmiechnęłam całkiem przyjaźnie. Przecie nie wolno nikogo szufladkować od razu, nawet nie znałam Kotra.
-Wybacz moje zachowanie, po prostu zdziwiłam się, że ktoś tu w ogóle przyszedł... - powiedziałam melodyjnym, przyjemnym dla ucha głosem. Zawsze taki był, jeśli byłam zadowolona. Położyłam kwiaty na nagrobku i odgarnęłam z niego kilka brudnych rzeczy, które przyleciały na wietrze.
-Jestem Shy. A dokładniej Shyanne, ale wolę te pierwsze zdrobnienie. - dodałam delikatnie przyglądając się młodzieńcowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kotro
Nastolatek DS



Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:14, 09 Kwi 2011 Temat postu:

- Okey, Shy. Opowiesz mi coś o sobie?- Zapytałem się spokojnie nowo poznanej Shy. Wiał wiatr, a ja zapuściłem sobie włosy. Włosy powiewały mi na wietrze, ale mi to nie przeszkadzało. Westchnąłem.
- I spoko, już kiedyś ktoś mnie podobnie napadł.- Powiedziałem chichocząc.

    Każdy na początek dostaje 50 K.A., dodaj sobie tą sumę ; )
    Shyanne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:20, 09 Kwi 2011 Temat postu:

Przyglądałam się mu badawczo jeszcze przez chwilę.
-A co chciałbyś dokładnie wiedzieć? - zapytałam. Trudno było o sobie opowiadać, szczególnie, jak ktoś jest bardzo skromny ^^'. Zaczęłam bawić się warkoczykiem rękami, zupełnie jak małe kociątko. To musiało śmiesznie, ale też uroczo wyglądać. Byłam przywódczynią klanu, a zachowywałam się jak dzieciak. Eh, ciągle to sobie wyrzucałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kotro
Nastolatek DS



Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:26, 09 Kwi 2011 Temat postu:

- Co chciałbym wiedzieć? Hmm... Coś o tobie, twoją historię. Pewnie jest miła, nie tak jak moja. Moja jest straszna...- Powiedziałem zasmucony do Shy. Widziałem jak bawiła się warkoczem. Uroczo to wyglądało. Rozluźniłem barki. Moje włosy wciąż powiewały na wietrze. Chciałbym być już dorosły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:36, 09 Kwi 2011 Temat postu:

Dorosłość wcale nie jest taka fajna, jak się mogło wydawać chłopakowi. Dochodzą nowe obowiązki, każdy od Ciebie dużo wymaga, zakładasz rodzinę (nie, żeby to było coś złego). Chciałabym chociaż na chwilę wrócić do czasów dzieciństwa, mówię poważnie. Gdy cały dzień mogłam poświęcić na zabawę prawie niczym się nie martwiąc. Przynajmniej nit były to aż tak poważne problemy, jak teraz.
-Kilkanaście lat temu, gdy byłam jeszcze małą dziewczynką żyłam w normalnym świecie wśród ludzi. Miałam pełną rodzinę, nie byłam biedna, jednak nie potrafiłam zaznać szczęścia. Chodziłam do przedszkola, później nawet do szkoły, ale czułam się źle, przez swoją odmienność od rówieśników - nie dość, że byłam od nich dużo wyższa, to nie łatwo było mi ukryć różowych, puchatych uszu i długiego ogona. Nie mogłam mieć ani przyjaciół, ani chłopaka, bowiem mogliby oni odkryć moją tajemnicę. Pewnego dnia zdecydowałam, że dosyć ma już takiego życia. Wiedziałam, że na świecie są inne kotołaki, które mają podobny problem, co ja. Wybrałam się w samotną podróż, aż w końcu znalazłam oddalone od ludzkich państw niezamieszkałe tereny. Sprowadziłam tu rodzinę i znajomych. I tak właśnie powstał klan Dzikich Serc. - opowiedziałam jednym tchem. Sama nie wiedziałam, dlaczego to wszytko mówiłam potencjalnemu wrogowi. W sumie, w tej historii nie było nic takiego, co Wieczne Potępienie mogłoby wykorzystać przeciwko mnie. Chociaż starałam się traktować Kotra jak zwykłego nastolatka i tak miałam się na baczności. Może z czasem mi to przejdzie. W swojej historii nie wspomniałam o mojej rodzinie. Dawno ich nie widziałam, prawie rok. Rozpłynęli się bez słowa, co było przyczyną mojego wiecznego przygnębienia.
-Co takiego strasznego wydarzyło się w Twoim życiu? - zapytałam spokojnie zostawiając w końcu warkoczyk w spokoju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kiwi
Dzieciak DS



Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:54, 09 Kwi 2011 Temat postu:

Chciałam wejść niezauważona, lecz skrzypiąca brama zdradziła moją obecność. Zauważyłam zniszczone nagrobki i kotołaki stojące obok nich. Obdarzyłam je życzliwym spojrzeniem jednak rozmowa nie była celem mojej wizyty, przynajmniej na razie. Wcisnęłam się w alejkę i przeszłam między grobami. Kilka kroków później byłam już u celu mojej wędrówki. Stałam przed najstarszym chyba nagrobkiem, któremu cień dawała wielka wierzba. Schyliłam się nieco i zapaliłam znicz, który był w mojej torbie. Witaj.- mruknęłam do pod nosem i odeszłam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kotro
Nastolatek DS



Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:03, 09 Kwi 2011 Temat postu:

Słuchałem uważnie słów Shyanne.
- Ja żyłem w tej krainie od zawsze. Żyłem szczęśliwie z rodziną, ale jakiś upośledzony psychopata zamordował mi rodzinę, a mnie nawet nie tknął. To mnie bo;i. On nie został nawet złapany. Od tamtego czasu porzuciłem me stare życie i dołączyłem do klanu Wiecznego Potępienia.
Smutek ogarnął mnie całego. Czułem ból.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shyanne
Przywódczyni, admin, MG



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:14, 09 Kwi 2011 Temat postu:

-Dlaczego więc dołączyłeś do tych przestępców? Chcesz być taki jak on? - zapytałam wprost. Nigdy nie lubiłam owijać w bawełnę i chociaż może to go trochę zaboleć, to było szczere.
Rozszerzyłam maksymalnie oczy ujrzawszy małą dziewczynkę zapalającą znicz. I to nie był nikt inny, tylko moja siostra.
-Kiwi, co Ty u licha robisz w takim miejscu?! - zapytałam może trochę zbyt zdenerwowana. Sama? Tutaj? To niebezpieczne!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kiwi
Dzieciak DS



Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:18, 09 Kwi 2011 Temat postu:

Umm....ja...tak tylko - próbowałam się wykręcić gdyż nie chciałam zdradzić mojej tajemnicy. Uznałam, że szybki i gorący uścisk będzie najlepszym wyjściem z tej sytuacji. Podbiegłam więc jednym susem do siostrzyczki i ścisnęłam ją mocno lecz po chwili wybiegłam jak w amoku.

Ostatnio zmieniony przez Kiwi dnia Sob 13:59, 09 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.kotolaki.fora.pl Strona Główna -> Cmentarze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin